30 Days Challenge

Cześć kochani! :)

Ale ten tydzień szybko minął, a zaraz święta, egzaminy, majówka i nim się obejrzymy będą wakacje.


Zacznę od pytania - Co to właściwie jest 30 days challenge? Otóż jest to 30 dni jakiegoś wyzwania, są różne - 30 dni bez słodyczy, 30 dni w spódniczce, w sukience, ćwiczenia na brzuch.
O, właśnie, ćwiczenia - to właśnie mój temat wyzwań. Poszperałam przypadkowo wczoraj i dzisiaj i od wczoraj zaczęłam robić przysiady. Niby takie proste, prawda? Codziennie zwiększamy 10 przysiadów i tak nawet do 250. Przyznam wam szczerze, że jem mało - małe śniadanie i zdrowe, lekkie, a potem mały obiad, potem już tylko woda lub herbata. Postaram się jeść 5 małych, ale zdrowych posiłków i przystąpię do wyzwań.

Ćwiczycie coś? Ja ćwiczyłam w zimę z Mel B, ale tylko przybrałam na wadze z powodu mięśni wyrabianych, czyli zupełnie odwrotny efekt, ponieważ chciałam spalić tkankę tłuszczową i zbić kilogramy - przestałam wówczas ćwiczyć.
Te wyzwania wydają mi się wiele łatwiejsze i bardziej efektywne. Mam problem z pupą, nie podoba mi się i wg mnie mam duży cellulit, chciałabym to zredukować, uda też. Jeżdżę na rowerze kiedy mam czas i siłę. Trzymajcie kciuki! :)